W tarnogórskim półmaratonie ponownie wystartowała Drużyna Świętego Marcina. Nie mogła biec z nimi Kasia, która zachorowała, dlatego reszta pobiegła w jej intencji!
Już po raz drugi w Tarnowskich Górach przebiegł półmaraton "Tak dla transplantacji", który ma służyć zwiększaniu świadomości na temat transplantacji narządów oraz wspierać fundację o tej samej nazwie.
Podobnie, jak rok temu, w zawodach wystartowała drużyna z parafii św. Marcina w Starych Tarnowicach. Zawodnicy wyróżniali się niebieskimi koszulkami z fragmentem Ewangelii, biegli też z bardzo konkretną intencją.
Kasia Pluta jest studentką medycyny, razem z Drużyną Świętego Marcina biegała i jeździła na rowerze. Miała także wziąć udział w tym biegu, jednak kilka tygodni temu zdiagnozowano u niej chłoniaka.
- Na trasie było dużo solidarności, jest ogromna radość z tego, że udało się dobiec do mety, oraz z samego wydarzenia - podsumował chwilę po przekroczeniu końcowej linii ks. Rafał Duda z Drużyny Świętego Marcina. - W zeszłym roku każdy biegł w swojej intencji, w tym roku mieliśmy wspólną. Z uwagi na stan zdrowia Kasi, która z nami biegała, chcieliśmy jej to ofiarować - wyjaśnia.
Sama Kasia, chociaż nie mogła wziąć udziału w zawodach, pojawiła się wśród kibiców, założyła nawet taką samą koszulkę, jak jej koledzy z drużyny. - Chciałam biec, ale teraz czuję się, jakbym sama brała w tym udział! - przyznała z entuzjazmem.
Zobacz w GALERII ZDJĘĆ, jak radzili sobie zawodnicy na trasie półmaratonu!
Drużyna Świętego Marcina po zakończonym biegu. W środku Kasia (u góry, trzecia od lewej), w intencji której pobiegła reszta drużyny Szymon Zmarlicki /Foto Gość