Procesja przeszła z gliwickiej katedry do kościoła Wszystkich Świętych.
Od uroczystych Nieszporów w katedrze rozpoczął się dziś Wieczór Wszystkich Świętych w Gliwicach.
– Chcesz być świętym, nie pozwól się wyprzedzić w miłości. Decyzja o świętości jest decyzją o miłości. To nie jest za duże pragnienie, powinniśmy chcieć być świętymi, bo tak chce dla nas Bóg: „Świętymi bądźcie” – mówił w rozważaniu ks. Robert Potempa, wikary parafii Wszystkich Świętych w Gliwicach. Podkreślił, że miłość jest na krzyżu i chodzi o to, żeby nasza miłość też była większa niż krzyż. Być z Jezusem to znaczy być też blisko Jego krzyża. Nikt z nas nie może powiedzieć, że nie może zostać świętym, bo każdy może kochać.
Na modlitwę przyniesione zostały relikwie świętych i błogosławionych, między innymi Franciszka z Asyżu, o. Pio, Karoliny Kózkówny, Jerzego Popiełuszki, siostry Faustyny, Jana Pawła II. Wśród zebranych obecni byli templariusze w białych płaszczach z czerwonym krzyżem i młodzież franciszkańska z flagami. Po zakończonej modlitwie w katedrze uformowała się procesja do kościoła Wszystkich Świętych, gdzie odbyła się dalsza część czuwania. Wyśpiewano tam Litanię do Wszystkich Świętych, modlono się także w intencji Światowych Dni Młodzieży.
Wyjście procesji z katedry do kościoła Wszystkich Świętych w Gliwicach Klaudia Cwołek /Foto Gość