Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zwycięskie co nieco Teatru Cokolwiek

W ostatnim numerze "Gościa Gliwickiego" na 12 kwietnia pisaliśmy o działalności amatorskiej grupy teatralnej z Tarnowskich Gór. Dziś rano dotarła do nas informacja, że filozoficzny spektakl w jej wykonaniu zdobył uznanie jury na ogólnopolskim festiwalu w Andrychowie.

Zwycięskie co nieco Teatru Cokolwiek   Aktorzy z tajemniczą kulą, która skrywa w sobie szaleńcze przesłanie Szymon Zmarlicki /Foto Gość „Żebrak i ładna dziewczyna” to opowieść o tajemniczym człowieku, który niespodziewanie zjawia się w domu rodziny świętującej podczas zakrapianej imprezy zdaną maturę syna. Zaniedbany i z pozoru niepoczytalny mężczyzna zapewnia, że przyszedł tylko po kulę. Zarzeka się, że w niej jest słowo.

Gdy ku zdumieniu domowników odnajduje ją niewinnie spoczywającą pod poduszką na fotelu, wspólnie odczytują zawarte w niej szalone przesłanie: „Agrest. Nie bój się, nie bój. Sześć razy trzy jest sześćdziesiąt trzy. Sześć razy trzy jest osiemnaście. Ziemia zamarza. Zanim dojrzeje, już uwiędło. Karnisz, korniszon, kanister…”.

Dalsze losy opisują śmierć żebraka uznanego przez rodzinę za proroka, chaotyczne wyjaśnienia przyjmowane z niedowierzaniem przez powściągliwą panią komisarz, bunt córki zaślepionej własnym wdziękiem oraz niekończące się dyskusje o tym, co jest prawdą.

– Moja pierwsza reakcja, gdy zobaczyłam scenariusz, była taka, że nie mam pojęcia, o co chodzi. Naprawdę tego nie rozumiałam – przyznaje Patrycja Preweda, odtwórczyni roli córki Wandy. – Trzeba się było skupić na zrozumieniu tekstu i tego, kto co mówi, jak to przyjmuje. A potem przenieść to na siebie, jak ja to widzę i jakie jest moje stanowisko – dodaje.

Zwycięskie co nieco Teatru Cokolwiek   Scena odegrana podczas spektaklu wystawianego w Tarnogórskim Centrum Kultury, w której rodzina wraz z prorokiem odczytują słowa z tajemniczej kuli Szymon Zmarlicki /Foto Gość – Po kilku próbach, kiedy obyliśmy się już ze scenariuszem, powoli przychodził plan, jak to zrozumieć, zagrać. Po jakimś czasie samo się to pojawiało – wtóruje jej Szymon Zaręba, który wcielił się w rolę syna.

Aktorzy wspominają też częste pytanie reżysera podczas prób, gdy co bardziej wymagająca kwestia nie została zagrana w odpowiedni sposób: „Czy ty wiesz w ogóle, człowieku, o czym ty mówisz?”. Wtedy zawsze był czas, by dany fragment wytłumaczyć, zrozumieć i jeszcze raz przećwiczyć.

Teraz aktorzy chcą pomyśleć o kolejnych spektaklach, jednak po ukończeniu szkoły przez czwórkę tegorocznych maturzystów być może trzeba będzie zastanowić się nad nową formą współpracy. – To bardzo zależy od tego, gdzie każdy z nas pójdzie na studia – uprzedzają. Zapewniają jednak, że Teatru Cokolwiek porzucić nie zamierzają.


Więcej o działalności Teatru Cokolwiek przeczytasz w "Gościu Gliwickim" nr 15 na 12 kwietnia. Relację ze spektaklu "Żebrak i ładna dziewczyna" wystawionego w Tarnogórskim Centrum Kultury znajdziesz TUTAJ.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy