Około 30 dzieci w Zabrzu trzeba zabrać z ich rodzin naturalnych i znaleźć im opiekę zastępczą.
Ponieważ jesteśmy zwolennikami umieszczania dzieci w rodzinach zastępczych, a nie w placówkach opiekuńczych, chcemy, żeby taka rodzinna forma się rozwijała. W Zabrzu i tak nie jest źle w porównaniu z innymi miastami, bo kandydatów na rodziny zastępcze znajdujemy każdego roku. Wobec potrzeb jest to jednak wciąż za mało – mówi Danuta Pajor, kierownik zespołu ds. pieczy zastępczej MOPR.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.