Nowy numer 13/2024 Archiwum

Przeciw nudzie i samotności

To był strzał w dziesiątkę – mówią inicjatorzy. – Dobrze, że ktoś zwrócił uwagę na nasze potrzeby – dodają członkowie klubu.

10 lutego w Miejskim Ośrodku Kultury i Sportu w Pyskowicach członkowie Klubu Seniora 50 + świętowali rok swojej działalności. Klub powstał z inicjatywy proboszcza parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy, ks. Zbigniewa Wnękowicza. – Patrząc na ludzi starszych, a w naszej parafii jest ich sporo, zauważałem, że zamykają się w sobie, nie wychodzą z domu. I pomyślałem, że trzeba ich jakoś z tych domów wyciągnąć, żeby pobyli razem. Bo dzieci mają swoje grupy w parafii, młodzież ma, a dla starszych nie było niczego – zauważa ks. Wnękowicz. – A potrzeba jest duża, bo w tej części Pyskowic, którą obejmuje nasza parafia, nie ma praktycznie żadnych propozycji spędzenia czasu dla osób starszych, żadnej rozrywki – dodaje. Ta diagnoza okazała się słuszna, bo zaraz po pierwszym ogłoszeniu przyszło ponad 50 osób.

Dzisiaj liczy około 60 członków, są w nim i pięćdziesięciolatkowie, i osiemdziesięciolatkowie. Spotkania odbywają się co dwa tygodnie, w salach parafialnych. – Mam starszych rodziców, dlatego znam dobrze problemy ludzi w tym wieku. Wielu z nich pozostał tylko telewizor i nic poza tym. W naszej dzielnicy większość mieszkańców to właśnie osoby starsze. Chcę, żeby w klubie oprócz propozycji turystyczno-krajoznawczych, były również podejmowane sprawy edukacyjne – mówi Józef Rubin, prezes Stowarzyszenia „Klub Seniora 50 +”. I wymienia szkolenia, które już się odbyły,  np. pierwszej pomocy, uczące jak oszczędzać energię elektryczną, gaz i wodę, jak nie pozwolić oszukać się różnym „domokrążcom” liczącym na łatwowierność osób starszych. Były też spotkania z psychologiem, lekarzem i innymi specjalistami.

– Pomimo, że sam jestem radnym, zasadą naszych spotkań jest to, że nie ma żadnej polityki. Staramy się też o to, żeby osoby należące do klubu otrzymywały wszystkie informacje o ważnych sprawach dla miasta, np. teraz dotyczące ustawy śmieciowej czy podatków – dodaje Józef Rubin. Na spotkaniach członkowie klubu otrzymują też wszystkie bezpłatne gazety dostępne w mieście, również z powiatu. Spotkania są też okazją do wymiany książek pomiędzy różnych osobami.

Przez ten rok grupa coraz bardzie się integrowała, a są w niej i Ślązacy, którzy mieszkają tu od pokoleń, i Kresowianie, którzy przyjechali tu ze Lwowa czy Stanisławowa. Mieszanka kultury, zwyczajów i tradycji. W tym roku organizowali wycieczki, m. in. do Opola, Szczyrku, Pławniowic, gliwickiej palmiarni, bytomskiej opery czy Tyskich Browarów. Uczestniczyli w imprezach MOKiS, wernisażach organizowanych w mieście.


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy